poniedziałek, 1 października 2018

Tenshi I

Witajcie!

Wróciłem z konwentu ,wyspałem się,zjadłem (naprawdę) pikantny ramen zdobyty z nagród więc można przejść do relacji.

Impreza odbyła się w dniach 29-30 września 2018 roku w Gdańsku w zniesławionej dzielnicy Orunia.
Impreza nie była wielka i nikt nie oczekiwał tłumów ale pojawiło się ponad 200 osób. Conplace mógłby spokojnie pomieścić 500 więc jest idealny na małe konwenty. Dojazd do szkoły jest bardzo prosty i wygodny,blisko Lidl,sklepy spożywcze,kebab sprzedający pizze kwadratowe bądź w kształcie serca oraz stacja pkp. Nawet lokalnej fauny zbytnio nie uświadczyłem (chociaż nie wychodziłem zbytnio z budynku bo nie było na to czasu)
Nie brakowało mu jednak wad. Przede wszystkim jeden pion toalet był wyłączony z użytkowania przez awarię ( szkołą poinformowała o niej na dzień przed imprezą) a więc zostały dwie toalety na cały konwent-na całe szczęście były wystarczające chociaż nie idealne. Nie działały też prysznice.

W okolicy nie było zbytnio pokestopów więc na polowania należało podjechać przystanek w stronę dworca. Na szczęście okolice dworca to nadrabiały.

Wróćmy jednak do tematu imprezy. Ponieważ posiadaliśmy własną salę jako Polska Partia Mangowa (co mogliście zobaczyć na zdjęciach na facebooku) razem z Wolfem przybyliśmy wcześniej. Niestety z powodu opóźnienia IC dotarliśmy dopiero na 1 w nocy na conplace. Sala była już opisana planami atrakcji i przygotowana do prowadzenia paneli przez organizatorów (niby standard ale bardzo miłe że wszystko było na czas) ułożyliśmy więc sobie miejsce do spania i odpoczęliśmy po męczącej podróży. Akredytacja otworzyła się na kilka minut przed 9 w sobotę i mogliśmy odebrać swoje identy i informatory. Szybkie śniadanie i przed 10 pojawiła się reszta naszej ekipy.

Atrakcje przeszły bez większych ekscesów-tylko jedna zmiana u nas była dzięki InterRegio. Ostatecznie więc Wiedzówka Pokemon odbyła się o 12 a Mundurkowa o 14.  Po za tym nie było problemów ani technicznych ani z opóźnieniami. Z tego co słyszałem nawet wygrano Międzykonentowy Turniej USa. Pomijając naszą sale która zajmowała się prawie samymi konkursami była też sala panelowa gdzie wygrałem konkurs Real or Fake. Należało odgadnąć czy opis danej serii to anime czy nie. Bardzo miły konkurs w którym przydatna była wiedza o amerykańskich serialach i kreskówkach bo często mają równie zwariowane opisy. Były też sale US,DDR a cały korytarz na jednym z pięter był przeznaczony dla gier muzycznych. Niestety brakowało sal konsolowych ale można było nadrobić to w planszówkowej.

Jeśli chodzi o nagrody to przygotowane były 15 zł,10zł. i 5 zł. w kuponach do wykorzystania na stoiskach. Niestety tylko na dwóch.Do wyboru więc było jedzenie z Japonii albo gadżety które były ładne,sensowne ale drogie. Co gorsza stoiska były otwarte tylko do godziny 20 w sobotę więc nocne atrakcje po prostu dostały górkę nagród z których wybierało się co chce się wygrać.

W ogólności mogę ocenić imprezę jako 5/10 ponieważ mógłby być lepszy i dobrze się bawiłem ale niestety wady trochę przysłaniają tę imprezę. Polecam zdecydowanie dla lokalnych fanów bo warto się na niego wybrać ale nie nadaje się aby jechać na niego przez cały kraj.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.