środa, 3 lipca 2013

Nejiro

Witajcie!
Dzisiaj będziecie mogli sobie poczytać jak to było na konwencie Nejiro który odbył się w dniach 28-30 czerwca 2013 roku w Lublinie. Tym razem bez zdjęć,więc szukajcie zdjęć od Martyny Marek

O dojeździe nie ma co się rozpisywać,jechałem Polskim Busem a więc wygodnie. Na wspomnienie zasługuje fakt,że conplace znajdował się niedaleko stacji Busowej.

Skoro już o conplace mowa to dużo mu brakowało. Przede wszystkim pryszniców. Jeden prysznic przenośny zamówiony z WCSerwis to nie wiele. Na dodatek dopiero drugiego dnia się pojawił.
Barek który był zaznaczony na mapie praktycznie nie istniał(okazał się być pustą pozostałością po sklepiku szkolnym) oraz mała ilość gniazdek(chociaż dało się je wykorzystać) spełniały rolę naczelnych niewygód.
Trzeba jednak przyznać,że pomysł ze sleepami przy salach projekcyjnych,konkursowych i prelekcyjnych był dobry. Przynajmniej blisko było na atrakcje.

Teraz trochę śmiechu czyli informator. Już pierwsze strony zachwycają nas doskonałej jakości literówkami.(wstepniak,wspanialej) nawet mapka nie oparła się sile błędów(konkórsówka czy łazienki wpisane odwrotnie niż w rzeczywistości). Dodatkowo brak krytycznego oka nad opisami zgłaszanymi przez twórców doprowadził do wielu drobnych błędów. Z zabawniejszych wymienię tylko "ataksuki".


Pierwszy dzień spędziłem głównie przed szkołą. Przybyłem przed 14,akredytacja miała wpuszczać twórców atrakcji już od 14. Jak łatwo się domyślić nic z tego nie wyszło. Tak więc spędziłem ten czas sprawdzając teren.(poszukując lokali z jedzeniem)
Kiedy już około 16 udało się wejść na konwent i rozłożyć z rzeczami udałem się do konkursówki. Już o 17 odbywała się wiedzówka o Nanie,później moje dwa konkursy. Jeśli chodzi o moje to ludzie  chyba dobrze się bawili. Szczególnie na kalamburach można się było pośmiać. Po chwilowym odpoczynku udałem się o 22 na panel o Rozen Maiden. Tutaj sobie pooglądałem trailery i pospekulowałem nad kolejnym sezonem.
Następnie przeprowadziłem panel o Magical Girl Lyrical Nanoha który się wyjątkowo udał. W końcu fani dopisali i było z kim rozmawiać. Następuje noc,późna godzina i Mroczuś próbuje iść spać. Szkoda tylko,że niektórzy nie rozumieją,że w sleepie się śpi.  Nie mniej udało mi się jakoś zdobyc 3 godzinki snu i wstałem o 7 rano.

Po porannej toalecie(a co! na konwencie się myje! a nie jak co niektórzy!) wybrałem się po śniadanie do Biedronki. Po powrocie wiedzówka z Dragon Balla(jak zwykle brak szczęścia do numerków). Później pomagałem przy Boku no Fortepian. Konkurs hardcorowy :D Ale jeśli ktoś ćwiczy to da radę zagrać.
Po czym Wiedzówka z Sailor Moon. Tylko 3 miejsce bo pech do numerków. Coś mnie te numerki prześladują.Następnie miała się odbyć wiedzówka z Another,ale prowadząca zgubiła pendrive więc na szybko przeprowadziłem konkurs screenowy. Pendrive znalazł się godzinę później więc prawidłowy konkurs też się odbył. Później screenówka oraz konkurs openingów i endingów. Szkoda,że nie udało się wygrać tego konkursu,mimo prowadzenia przed finałem. Znowu brak szczęścia do numerków.

Po czym następuje noc w czasie której  odbywa się nie zapowiedzany i zrobiony na spontanie pokaz fil Kosmiczny Mecz. Ach,te dzieciństwo. Następnie udałem się na maraton anime ale 6 odcinków z polskimi napisami do Seitokai Yakuindomo mnie zmogło.  Uznałem,że lepiej iść spać.
Tak więc wróciłem do sleepa gdzie również z problemami udało mi się zyskać 3 godzinki snu.

W niedzielę zamierzałem wybrać się na konkurs mundurkowy,ale ponieważ nie pojawił się prowadzący to zgłosiłem,że mogę przeprowadzić konkurs. Zrobiłem więc rozpoznawajkę loli. Później wybrałem się z ekipką która się zebrała na pociąg i wróciłem do Warszawy. Podróż byłą zabawna,zwłaszcza trzymanie pociągu bo kasa byłą powolna. Ale udąło się dotrzeć na czas z powrotem :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.