Witajcie!
Dzisiejszy post dotyczy wczorajszej imprezy Mangafest 2016.
Impreza odbyła się w Muzeum Azji i Pacyfiku przy ulicy Solec 24 w Warszawie i była imprezą darmową. Należało jedynie zarezerwować sobie darmową wejściówkę.
Budynek bardzo mały,choc w przyjaznej lokalizacji. W pobliżu,kilka restauracji,jedna galeria handlowa,Biedronka oraz przystanek tramwajowy i autobusowy. Dojazd z centrum zajmował od 15 do 25 minut w zależności czy podróżowaliśmy samochodem czy tramwajem. Za to nie można było liczyć na miejsca parkingowe które bardzo szybko się skończyły więc na przyszłość zalecałbym korzystanie z komunikacji miejskiej w celu dojazdu.
Na cele imprezy został przeznaczony owalny korytarz w którym została rozstawiona scena,sala konferencyjna oraz dwie mniejsze salki które posłużyły dla miłośników gier elektronicznych. Organizatorzy nawet postarali się o kilka konsol XboxOne które dostarczył Komputronik aby uczestnicy mogli grać w niektóre gry na tą konsolę. Dodatkowo były rozstawione stoiska DDR i...nie było Ultra Stara który stał się już pewnego rodzaju standardem na konwentach. Szkoda ale warunki lokalowe wymogły rezygnację z tej atrakcji. Podczas imprezy odbył się zamknięty turniej nazwany przez organizatorów "Mistrzostwami Polski w Heartstone'a".
Jeśli chodzi o atrakcje które odbywały się podczas imprezy to pomijając wspomniane powyżej zabawy elektroniczne można było obejrzeć:pokaz broni japońskiej,występ Tomo,warsztaty tańca,pokaz broni,występ Tomo...dziwnie? Organizatorzy wpadli na niezwykły pomysł aby rozwiązać problem małej powierzchni-impreza została podzielona na tury poranną i popołudniową na które były osobne darmowe wejściówki. Plan atrakcji był więc w ob turach podobny(dla przykładu dwa moje panele się powtarzały) chociaż podczas popołudniowej tury pojawiło się więcej uczestników to i tak część osób z tury porannej mogła zostać(jeśli chciała) na turę popołudniową. Jak się okazało strach przed przepełnieniem budynku był może i uzasadniony ale na szczęście nie zreflektowany przez rzeczywistość.
Po za sceną największą popularnością cieszyła się bowiem "strefa relaksu" a więc fragment wyłożony matami i poduszkami w którym (po uprzednim zdjęciu butów) można było usiąść ze znajomymi i pogadać. Czasem popijając Bubble Tea które można było kupić obok...choć ja preferowałem zakup smaczniejszego(moim zdaniem) i mniej kosztownego picia w Biedronce. Ale może to po prostu ja nie lubię Bubble Tea...wiem dziwny jestem.
Z ciekawszych paneli można było poznać ważniejsze postacie spośród japońskich demonów-youkai czy poznać te mniej znane horrory anime.
Ogólnie imprezę muszę ocenić na 4/10,jej zaletami byłą na pewno cena,przyjemna muzyka grająca w przerwach na scenie głównej,dobra lokalizacja i dojazd ale mały wybór atrakcji,nie wielka przestrzeń czy pomysł z dwiema turami były wadami tej imprezy. W praktyce po upływie tych 3-4 godzin uczestnik nie miał co robić(po za siedzeniem w strefie relaksu) oczekując na konkurs cosplay który odbywał się dopiero pod koniec Mangafestu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.