środa, 3 sierpnia 2016

Animatsuri 2016

Witajcie!


Czas na post dotyczący minionego Animatsuri.

Impreza odbyła się w dwóch miejscach : Centrum Konferencyjno-Szkoleniowym przy ulicy Bobrowieckiej 9 oraz XCIV Liceum Ogólnokształcącym im. gen. Stanisława Maczka przy ulicy Gwiaździstej 35.

W kompleksie znajdującym się pod pierwszym z wymienionych przeze mnie adresów odbywały się atrakcje natomiast w Maczku zostały umieszczone sale sypialne. Obie lokacje znajdują się przy trasie tego samego autobusu ZTM oraz został wynajęty specjalny autokar którzy woził ludzi o określonych godzinach. Problemów z podróżą być więc nie powinno a jednak słyszałem narzekania. Z jednej strony,że nie wiadomo o której jeździ autokar (chociaż nie słyszałem aby pytano oto w informacji a tylko każdego kto przechodził) a z drugiej,że to zajmuje za dużo czasu. Nie mniej jak zawsze umieszczenie imprezy w dwóch miejscach jest niewygodne to uważam,że zostało to rozwiązane najlepiej jak się da.

Wróćmy jednak do CKS bo przecież Maczka znacie. Wszystko odbywało się w budynkach A oraz C. po drugiej stronie planu atrakcji dodawany był plan budynków dzięki czemu można było łatwo znaleźć wszystkie sale. Aczkolwiek bez planu byłoby to ciężkie ponieważ budynki posiadają dosyć nietypowe ułożenie korytarzy (zwłaszcza gdy jest się przyzwyczajonym do szkół) wąskie korytarze z przystającymi nań salami z jednej strony a z drugiej pięknym widokiem na pobliskie osiedla. No i moim zdaniem fajerwerki najlepiej wyglądał z okien na drugim piętrze. W budynku A wykorzystano wszystkie 5 pięter umieszczając na najwyższym MAIN room,dzieląc sale na piętra (po dwie sale na piętro) oraz w części korytarza niedaleko wind umieszczono wystawców. Ciekawe,że wystawcy nie zostali oznaczeni na planie ale w sumie zazwyczaj trzeba było ich minąć aby gdzie dotrzeć.

W budynku C umieszczono stoiska z jedzeniem oraz kilka dla których już nie było miejsca w budynku A. Zanim nie przyzwyczaiłem się do układu sal czułem się jak w mini labiryncie. Brakowało już tylko przejścia podziemnego pomiędzy CSK i Maczkiem a mielibyśmy ładny dungeon :D Dojazd za to był bardzo wygodny-bezpośrednia linia z dworca centralnego.

Akredytacja mieściła się w budynku A chociaż można było akredytować się również w Maczku.
Maczek działał już od 12 za to do CKSu uczestnicy mogli wchodzić dopiero od godziny 17.
Podczas akredytacji otrzymywało się identyfikator,smycz,plakat,informator oraz plan atrakcji i budynku.
Dodatkowo jeśli wejściówkę zakupiło się odpowiednio wcześniej w ramach promocji otrzymywało się również pakiet gadżetów składający się z przypinek,breloków i ulotek. Wszystko oznaczone dziewczynkami konwentowymi. Tym razem bowiem były dwie maskotki konwentowe.

Informator i gadżety na wejście


Przejdźmy więc może do atrakcji. Konwent rozpocząłem swoim konkursem rozpoznawania muzyki z kreskówek. Frekwencja dopisała chociaż poziom już nie bardzo. Zapewne z powodu dosyć młodego wieku uczestników. Na szczęście dodałem również nowsze kreskówki i nie przeszkodził nawet fakt,że świeżo zainstalowany windows 10 nie wykrywał głośników podłączanych przez usb. Następnie udałem się pozwiedzać inne atrakcje. Udało mi się zajrzeć panel o One Ok Rock,Alicji w Krainie Czarów w popkulturze japońskiej,kilka nieoficjalnych zabaw integracyjnych bo uczestników rozpierała energia oraz panel o najlepszych studiach tworzących anime. W każdym przypadku prowadzący byli dobrze przygotowani a atrakcje cieszyły się dużym zainteresowaniem. Odwiedziłem też panel dotyczący porównania małych i dużych konwentów ale z czasem przekształcił się on w panel o anegdotach konwentowych. Na Tanzaku zawsze można liczyć.

Najlepiej oznaczona sala początku konwentu
Nadeszła więc pora na kolejny z moich paneli tym razem o Tokio i AnimeJapan. Z przyjemnością stwierdziłem,że i tutaj frekwencja dopisuje a nawet kilka osób było już w Japonii i aktywnie brało udział w panelu. Tym razem korzystałem ze swojego laptopa więc nie miałem problemów technicznych.  Po zakończeniu swojego panelu i przekazania sali na rzecz panelu dotyczącego "Anime o zepsutych ludziach" który okazał się opowiadać o niepełnosprawnych bohaterach udałem się wziąć udział w Anime Tabu. Mojej drużynie szło nawet źle. Często bywało o wiele gorzej. Jednakże nie udało nam się zdobyć punktowanego miejsca. Still zabawa była przednia.
Przed końcem Anime Tabu udałem się poprowadzić swój panel o teoriach ze świata Pokemon. Prawie cały panel poświęciłem na temat teorii o reboocie serii oraz trochę wspomniałem o rozmnażaniu Pokemonów przez epimorfozę. W końcu miałem pół godzinną przerwę po której po prowadziłem panel dotyczący filmu aktorskiego Pokemon. Jak na bardzo późną porę trochę osób było. Nie zdradzę wam informacji co do tego filmu-poszukajcie sami albo wpadnijcie na któryś z kolejnych moich paneli. Po zakończeniu tego panelu uznałem,że przyda mi się odrobina snu więc wybrałem się na spoczynek.

W sobotę rano aczkolwiek było to relatywnie rano wybrałem się na konkurs "Ślepe kalambury". Dlaczegóż ślepe? Grało się w trzy osobowych drużynach. Jedna osoba rysowała hasło,druga musiała opowiedzieć co widzi a trzecia z kolei odgadnąć o jakie hasło chodzi nie widząc rysunku. Zabawa była przednia zwłaszcza gdy startowały bardzo dobre dream teamy-ludzi nie umiejących rysować i opisywać. Jak łatwo się domyślić byłem jednym z tych nie rysujących. Po owym konkursie odbył się konkurs muzyczny który został zdominowany przez dwie drużyny z najlepszym refleksem oraz znajomością utworów. Dumne 4 miejsce jednak udało się zdobyć i pomimo,że nie punktowane to cieszy moje serduszko. Po konkursie muzycznym odbył się konkurs "Anime w dwóch słowach" gdzie prowadzący w krótkich sformułowaniach po ukrywali tytuły różnych anime. Tym razem szybko odpadłem więc pozostało mi jedynie sprawdzanie jak idzie lepszym zawodnikom. W między czasie odbyło się spotkanie z panem Tomaszem Knapikiem-jednym z gości konwentu.
Kontynuując pobyt w tej sali doczekałem się Animcowej screenówki która...dupy nie urywała. Raz,że prowadzący nie zawsze dopisywał (żeby trzeba było tłumaczyć krok po kroku podział ekranu tak aby nie można było podglądać screenów) a dwa,ze gra była prawie wyłącznie na refleks-większość screenów była łatwa. Niestety nie wiem jak się skończyła (chociaż podejrzewam) bo musiałem udać się do innej sali poprowadzić turniej gier pokemon.
Suddenly..ja
Turniej muszę uznać za w miarę udany jak na konwent-udział wzięło 12 osób więc nie było tak źle.
Oczywiście graliśmy na obecnych zasadach ideo Game Championship. Szczegóły polecam sprawdzić na moim głównym blogu. Po rozlosowaniu miejsc w drabince turniejowej(za pomocą kości k20 aby było sprawiedliwiej) rozpoczęliśmy rundy. Drużyny w turnieju były różnorodne i można było zaobserwować wiele strategii. Od technicznego szybkiego ataku poprzez wykorzystanie statusów aż po utrzymywanie się w grze za pomocą tzw walli. Po kilku godzinach rund ostatecznie wyniki pierwszych 4 miejsc były następujące:
  

  1. Raven
  2. Dragon
  3. Zeo
  4. Maciek

W nagrodach poza Anijenami znalazły się też przypinki,karty Pokemon TCG,folder z Pokemon Black 2 White 2 oraz pluszak Angry Birds.

Po zakończeniu się turnieju mogłem w spokoju obejrzeć pokaz fajerwerków który odbywał się (z powodów bezpieczeństwa nie na konwencie) w pobliskim parku.  Ale z okien korytarz an drugim piętrze był wspaniały widok.
Po zakończeniu się pokazu sztucznych ogni udałem się na konkurs "Gdzie ja to słyszałem" podczas którego mogłem sobie posłuchać jak uczestnicy próbują odgadnąć grę po fragmencie tekstu który w niej pada.

Po północy wybrałem się zajrzeć na dyskotekę jubileuszową w trakcie której okazało się też,ze rozdawano pączki. Próbując więc pączków wybrałem się zwiedzać conplace nocną pora oraz spędzać czas na Poważnych Rozmowach o Poważnych Problemach. I tak dla przykładu za mało osób zgłosiło się na turniej Wii Sports. Turnieje sportowe w środku nocy chyba nie są jednak dobrym pomysłem.
Albo niektórzy nie mają szczęścia do dyskotek...i sprawnych kostek. Próbowałem też zakupić jakąś przekąskę w bufecie ale akurat trafiłem na przerwę inwentaryzacyjna więc musiałem zadowolić się barszczem czerwonym z automatu. Za to towarzystwo było nieziemskie. Udałem się na panel o Monster Huter w którym w najlepsze trwały polowania. W końcu i tak miałem poprowadzić w tej sali panel. "Nie rozmawiajmy o matematyce o 2 w nocy" najlepszym tekstem konwentu. Doczekawszy się godziny 2.30 udałem się poprowadzić swój panel o WiiU. Ponownie pozytywnie zaskoczony miałem prawie 10 osób na panelu pomimo tak późnej pory. Jeśli chcecie wiedzieć na czym dokładnie skupiał się panel zapraszam na najbliższe spotkanie Pog(r)adajmy.

Jedno ze stoisk z jedzeniem

Kończąc swój panel oddałem salę kolejnemu prowadzącemu i udałem się na polowanie jedzenia w bufecie(bo nie wiem gdzie bezglutenowe pierożki mieszkają). Udało mi się zjeść tosty i wyruszyć na panel o tasiemcach po którym miałem do poprowadzenia MEME'y z ONE PIECE!
Po godzinie tarzanie się ze śmiechu uznałem,że muszę pójść spać.
Wstałem o ludzkiej porze,porobiłem kilka zdjęć,zgarnąłem za zaskórniakowe anijeny kilka płyt z muzyką i udałem się poprowadzić swój ostatni konkurs-muzyki z filmów i seriali. Niestety jak to pod koniec konwentu frekwencja nie dopisała. Na szczęście był już inny komputer który głośniki wykrywał. W ten sposób zakończyłem kolejny konwent w tym roku.

Podsumowując nowe miejsce na konwent jest bardzo dobre. Przestronne,jest miejsce dla wystawców,dojazd dobry i blisko do sklepów. Jedynym problemem jest szkoła do spania ale organizatorzy podjęli wszystkie działania aby zminimalizować niedogodności z tym związane.
Koszt wejściówki był duży ale biorąc pod uwagę promocje które się odbywały wcześniej i atrakcje na konwencie to cena jak najbardziej uzasadniona. Nie obyło się bez dodatkowych rozrywek-ktoś zadzwonił z głupim żartem,że na konwencie jest bomba i jeden z budynków należało ewakuować.
Na szczęście okazało się,że to fałszywy alarm chociaż zachowanie niektórych osób było debilne ("nie wyjdę bo ja teraz śpiewam")
Plan atrakcji rozdawany w wersji papierowej lekko nie zgadzał się z tym w wersji elektronicznej ale była to nieznaczna różnica-ot jedna atrakcja dla mnie w innej godzinie niż planowałem.
Konwent oceniam bardzo pozytywnie chociaż można było bardziej zadbać o wystrój i konwencje-larp może i się udał ale jakoś czułem się nieswojo bez ogromu zdób przypominających o nim. Może więcej plakatów zachęcających do udziału albo reklamujących każdą szkołę w salach z atrakcjami?
Ale może to po prostu przyzwyczajenie do poprzedniej miejscówki.
Pozytywnie nastawieni uczestnicy

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowa odsłona nie do końca wyszła tak jak planowałem :P ale mimo wszystko ludzie dobrze się bawili i ogólnie dało radę a to się liczy 8-)

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurczę, jestem na końcu!!!!11
    mam fejm u mroczusia, moge umierac

    ps tak to ja w tym kapelusiku w ostatnim zdjęciu hehe :))))

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.