środa, 11 listopada 2015

Falkon 2015

Witajcie!

Dzisiejszy wpis będzie o konwencie Falkon 2015 który odbył się w dniach 6-8 listopada obecnego roku w Lublinie.

Konwent odbywał się jednocześnie w trzech miejscach. Główna część imprezy odbywała się w hali Targów Lublin mieszczącej się niecałe 5 minut pieszo do dworca PKP,szkole na przeciwko tej hali w której odbywały się LARPy, oraz szkole noclegowej.

Konwencją imprezy był pojedynek pomiędzy trzema Strażnikami Falkonu :   Redana Młotogromnego,Selim oraz Andrija Nokovica. Każde z nich reprezentowało inny zbiór atrakcji dziejących się na Falkonie. Ciekawym rozwiązaniem było dodawanie do każdej wejściówki planów atrakcji każdego strażnika. Otrzymywaliśmy więc 4 plany atrakcji i mogliśmy sobie wybrać czy interesuje nas blok danego opiekuna czy może jednak wolimy sprawdzić całość programu.
Dla "każdego" była dostępna szatnia i "bagażownia" w której można było przechowywać ubrania wierzchnie i torby. Dostawało się numerek a torba była oznaczana a można było ją znaleźć szybciej.
Słowo każdego umieściłem w cudzysłowie ponieważ obszerna szatnia i tak ma swoje ograniczenia.

Program natomiast był obszerny.  Od spotkań z autorami poprzez turnieje League of Legends,pokazy sztuk walki,pokazy tańca,warsztaty makijażu,panele,konkursy aż po koncert zespołu rockowego.

Słowem każdy mógł znaleźć coś czym mógłby się zająć. Po za LARPami które jak wspominałem odbywały się w osobnej szkole co było umotywowane poziomem hałasu atrakcje odbywały się na hali i w przylegających nań salach. Ich liczba został powiększona dodatkowo o 3 namioty w których odbywały się panele i konkursy dotyczące fantastyki i science-fiction. W głównej hali zostały umieszczone konsolówka,strefa z komputerami,stoiska wystawców,scena,maty do pokazów walk oraz wyznaczona została strefa bufetowa.
Scena posłużyła głównie do turnieju w LoL oraz cosplayu a w niedzielę wystąpił tam zespół rockowy. Wspominając już o cosplayu to nie można zapomnieć  ile konkurs trwał. Pomijając,że zaczął się lekko opóźniony  to po zakończeniu pokazów i scenek(które nawet nie były nagradzane) nastąpiła bardzo długa runda jury na której większość uczestników nie została. A ci co zostali trochę tego pożałowali bo wyniki zostały podane w środku nocy. Najwidoczniej większość wybrała udanie się do klubu w którym wejściówka na flakon dawała zniżki na imprezie.(Stosowny komunikat reklamowy był podawany przez radiowęzeł hali w sobotę popołudniu)
W cosplayu zostały podane następujące wyniki:
-Grupka z Borderlands(najlepsza grupa)
-Cosplay z LoL(pierwsze miejsce za strój)
-Cosplay Rey z Gwiezdne Wojny Przebudzenie Mocy(drugie miejsce za strój)
-Cosplay Lady Deadpool (trzecie miejsce za strój)

Obok sceny znajdowała się strefa z komputerami oraz konsolówka. Z mojego punktu widzenia dosyć słabo zaopatrzone bo nie widziałem Heroes VII i była tylko jedna WiiU. A pomijając żarty to będąc trochę biednymi i tak starczyło dla wszystkich chętnych. Około 10 konsol i tyleż samo komputerów aby ludzie mogli sobie grać. Sam ograniczyłem się do kilku partyjek w Smash Bros for WiiU i udałem zwiedzać dalej. Na wprost sceny znajdowała się strefa bufetowa w której należało wymienić pieniądze na żetony przy kasie a następnie w działach z różnymi daniami zapłacić nimi za wydawany posiłek. Ceny były przystępne bowiem za 20 zł. można było kupić sobie cały obiad. Albo jeśli ktoś wolał to samemu złożyć sobie zestaw dań oczywiście płacąc po kilka złotych za każdą jego część.
W pobliżu znajdowała się też sala Mangi i Anime w której(co was nie zdziwi) spędziłem najwięcej czasu. Można było tam wstąpić na panele,konkursy,projekcje a nawet rozmowy z ludźmi którzy właśnie są w Japonii i pokazują jak dziwny to kraj.

Po za główną halą Targów Lublin w przestronnej części obok(druga połowa budynku) znajdował się Games Room w którym można było wypożyczyć różne karcianki i planszówki aby spędzić przy nich miło czas.  Czynny całodobowo pozwalał na znalezienie rozrywki gdy (pozornie) nic dla Ciebie nie było w programie. Zresztą był to największy Games Room jaki w życiu widziałem(pamiętajcie,że na fantastyczne zazwyczaj nie jeżdżę) ale gdybym tam został na chwilę to pewnie bym się zasiedział przy grach.
Podsumowując atrakcje działy się na ogromnej hali,games roomie podobnych rozmiarów,3 namiotach,3 salach i antresoli Targów Lublin. Conplace był ogromny i może dlatego nie odczuło się tak ilości uczestników-przybyło kilka tysięcy osób.  Chociaż podejrzewam,że część z tych osób kupiła wejściówki a po kilku godzinach wyszła zdobywając swój cel(np. autograf pisarza)

Wspomnę może też o stoiskach wystawców. Na konwencie można było kupić książki,mangi,komiksy,plakaty,figurki,przypinki,zawieszki,słodycze,można było wziąć udział w loteriach,obrazy na zamówienie czy nawet rękodzieła.

Konwent pomimo bardzo dużej niedogodności jaką było przeciągający się cosplay w moim odczuciu wyszedł bardzo pozytywnie.  Nie czuło się ogromu ludzi,tłoczno nie było a na prawie każdą atrakcję można było się dostać. Wyjątkiem były te do których sale okazały się za małe(np. pokaz reklam japońskich). Bliskość węzłów komunikacyjnych,duże parkingi(chociaż płatne) oraz krótka droga do sklepów lub tani obiad na miejscu były zaletami tej lokalizacji.  Gdyby tylko te prysznice nie były wyłącznie dla organizatorów.
Zdecydowanie polecam udanie się na kolejną edycję.

A zdjęcia będą jak zwykle w osobnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.