środa, 11 grudnia 2013

Pacon relacja

Witajcie!
Z małym bo pół tygodniowym opóźnieniem prezentuję wam relacje z konwentu PA!Con który odbył się 7-8 grudnia 2013 roku w Warszawie.

Podróż


Ponieważ zachciało mi się trochę kultury to wziąłem udział w Maratonie Filmowym na swojej uczelni. Z tegoż to powodu moja podróż konwentowa rozpoczęła się po 5 rano z terenu kampusu. Mając dużą ilość czasu(i zimna) udałem się najpierw na stację Dworzec Gdański zakupić w piekarni ciepłe śniadanie(polecam pizzę prosto z pieca).
A następnie poprzez Plac Wilsona udałem się w autobusem nr 205 w kierunku Gwiaździstej gdzie mieścił się conplace.
Conplacem był znany wam z Animatsuri zespół szkół im.Generała S.Maczka. Szkoła duża a nawet za duża jak na ilość uczestników. Szkoła również z wadami bo toalety zasługiwały na remont. I to nie z winy konwentowiczów tylko takie już były. Odniosłem wrażenie,że nikt się nimi nie zajmował od czasu letniego Animatsuri. Posiadające też dziwną budowę i ktoś kto nie znał szkoły mógł się zgubić przy próbie dotarcia na właściwe schody. Dobrym za to pomysłem było iż wpuszczali ludzi do szatni aby nie marzli zbyt długo. Chociaż i tak kolejki zbyt wielkiej nie było. Może z 70 osób w okolicach 8 rano. O 6 rano było już 7 osób(w tym ja).
W okolicach godziny 9 rozpoczęto wpuszczanie ludzi na akredytację i do szatni. Informator informuje ale mała rozpiska godzinowa też byłaby w nim fajna.  Komiksy o opaskach koło planu budynku już się przejadły no i sznurek zamiast smyczy,idealny jakby kto chciał się powiesić albo udusić. Nadrabia za to przypinka konwentowa z prostą acz ładną grafiką. Sleepy pozwolono zająć dopiero później. Po pół godziny otwarto wrota na schody i można było przeprowadzić szturm.

Początki




Po zajęciu sleepa i dotarciu do niego całej naszej wesołej gromadki nadszedł czas na ogarnięcie się i zdjęcia.
W poprzednim poście mogliście ujrzeć efekty mojej zabawy aparatem. Jedynie ładowarka gniazdkowa nie chciała działać.Musiałem w nocy poszukać kompa do kradnięcia prądu na rzecz aparatu. W gruncie rzeczy ogarnięcie polegało na rozłożeniu śpiworu,pozaznaczaniu na palnie atrakcji i pooglądanie kilku stoisk. Jeśli chodzi o stoiska to konwent był dość dobrze zaopatrzony. Odpowiednia ilość mang,gadżetów czy nawet(o zgrozo,że mieli) anime i gadżetów Pokemon zapewne dogodziła uczestnikom. Loterie mi nie poszczęściły zbytnio. Zresztą te same stoiska co na pozostałych konwentach: Yatta,Hinamatsuri,Waneko,Koszulkowe. Tym razem nie widziałem stoiska z mieczami ale widocznie wybrali się na X-Mass Time.

Atrakcje

Pierwsza atrakcja na jakiej byłem to "Ślepa Screenówka" prowadzona przez Harukę. Jak wyglądała możecie zobaczyć na filmikach które w tej chwili się ładują na YT. Zabawa była dosyć dobra tylko jak zwykle tytuły nam nie poszczęściły. Grałem razem z Maciejem(nowo poznana osoba) i trafialiśmy na tytuły których nie oglądaliśmy. Takie szczęście ale mimo to udało się mieć honorowy punkt :) Konkurs polegał na tym,że osoba z drużyny opowiada Ci co widzi na screenie a ty musisz odgadnąć co to za seria.
Następnie odbyło się moje PA!Conowe Spotkanie Streetpassowe. Ostatecznie pojawiło się 13 osób i dwie które chciały się dowiedzieć gdzie,co i jak z 3DSami. Część ludzi grała w Mario Karty,kilkoro zajęło się Pokemon X i Y i wymianą friend codów. Jak na godzinkę czasu to dosyć fajnie było. Dodatkowo czekolada, czekoladki i chipsy czyli nie ma to jak przekąska do gry.
Później nastąpiła pora na integrację i socjal a więc powrót do sleepa. Ładowanie telefonu. I później meet GDSOwy czyli spotkanie ludzi z Grupy Dla Samotnych Otaku. Nie brzmi zbyt zachęcająco,wiem o tym. Ale zapraszam do grupy,pewnie się tam odnajdziecie.
W okolicach godziny 16 wyszedłem z konwentu i wróciłem dopiero po 21 z powodów prywatnych.

Drugi dzień


Po powrocie wziąłęm udział w Poszarpanej Screenówce również prowadzonej przez Harukę. Tutaj również udało mi się zdobyć honorowy jeden punkt. Nie za dobrze mi szło xD Konkurs prowadzony dosyć fajnie gdyż polegał na odgadnięciu anime ze screena który zawierał 3 anime.  Tyle anime nie znam. I chyba nie chce znać.
Po konkursie udałem się na spoczynek który planowo miał się zakończyć o drugiej. Gdy wstałem była 8 więc relacji z panelu yaoi nie będzie. Jak również Anime Tabu...w sumie to już tylko oglądałem konkurs "Co to za Anime" prowadzony przez Shina i wziąłem udział w "Ogólnej wiedzówce mangowej". Tutaj znowu mi nie podeszły pytania bo dostawałem serie których nie widziałem.

Końcówka


Po tej atrakcji razem z Blakkurim udałem się do punktu żywnościowego (bliżej znanego jako HARADA) i zjedliśmy cieplejsze śniadanie. Ogólnie mają tam tanio i polecam naleśniki :D Po pokręceniu się po conplace i zobaczeniu sprzedawców zwijających stoiska uznałem,że należy opuścić pobojowisko.  Sale nie świeciły czystością ale uczestników było tak mało(oficjalnych danych nie mam ale raczej mniej niż 1000) że syfu nie było. Bo wątpię aby nagle wszyscy nauczyli się kulturalnie dbać o czystość.

Podsumowanie

Organizacja była w porządku,nie słyszałem o problemach z atrakcjami,kolejki dużej nie było a akredytacja działała szybko i sprawnie. Brak przesadnych tłumów i wrzeszczących dzieci. W toaletach syf chociaż dużo miejsca(cieszę się,że nie widziałem co było przed cosplayem) Tylko te koszulki konwentowe o których braku podano informację dzień wcześniej trochę zabolały. A przynajmniej tych którzy chcieli je mieć. Dobrze traktowani uczestnicy którzy nie cierpieli zbytnio na mrozie. A cosplayu to chyba najwięcej było z Shingeki no Kyojin. Konwent średni. Dostaje 6+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.