niedziela, 26 sierpnia 2012

Mokon 3 Clamp Festiwal

I po konwencie.
Opuściłem go dosyć wcześnie z racji mojej koleżanki. Musiała ona wracać wcześniej.

Najważniejszymi dla mnie były moje atrakcje które odbyły się dość dobrze. Chociaż muszę popracować nad  prowadzeniem panelu. Nawet na wiedzówce było dosyć dobra liczba osób,pomimo ich braku znajomości serii.

Drugą sprawą był ECG. Czyli eliminacje do cosplayowego konkursu ogólnoeuropejskiego.
Oczywiście nie wygrałem. A mój cosplay był żenujący. Ale cóż,nie jestem w tym za dobry.
To dopiero mój 3 cosplay,wig nie dotarł na czas a scenki nawet nie opracowałem wiedząc,że bez kompletnego cosplayu. Zdecydowane gratulacje dla zwycięzców gdyż należało się im za włożony trud i dobre wykonanie.

Co do pozostałych atrakcji,zaledwie dwa drugie miejsca nie są pocieszające. Udało mi się natomiast być na panelu o One Piece prowadzonym przez Duo. Byłem również na panelu o moralności w anime jednak godzina mnie zmogła i postanowiłem się przespać.

Ludzie. Jeśli o ludzi chodzi to muszę przyznać,że sleep miałem dosyć porządny. Nawet bałaganu nie było dużego. Większość interakcji z pozostałymi uczestnikami konwentu miąłem podczas atrakcji i były mi to osoby znajome. Jednak osoby pozostałe z którymi zdarzyło mi się rozmawiać bądź współdziałać wspominam dobrze. Nie było takiego chamstwa konwentowego typowego dla niektórych,często młodszych,konwentowiczów. Chociaż konwentowiczów było niewielu. Ani w sleepach ani na korytarzach tłoku nie było. Może z 400 osób się pojawiło. Chociaż nie mam dostępu do danych organizatorów więc mogę ocenić jedynie "na oko".
Co ciekawe spotkałem osoby znajome o których nie wiedziałem,że się wybierają.

Jeśli można na coś narzekać ot na pogodę.Konwent rozpoczął się dosyć pochmurno. Pojawiały się jednak przejaśnienia. Podczas pierwszego dnia jednak pogoda była kapryśna. Naprzemienne deszcz i słońce nas do siebie przyzwyczaiły. Drugi dzień natomiast przebiegł pod znakiem krainy deszczowców. Oczywiście konwent się jeszcze nie zakończył więc możliwe,że się wypogodziło.

 No i jak zwykle stan wyposażenia łazienek pozostawiał wiele do życzenia. Naiwnie można było sądzić,że w ciągu roku szkołą takie drobne wady jak brak uchwytu spłuczki czy jakiś zaciek naprawi. Nie mniej odpowiedzialność za to należy jednak zrzucić na uczniów szkoły. Nie zamierzam więc traktować tego jako wadę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.